{W czasie produkowania jedzenia niezbędne jest zagwarantowanie odpowiednich standardów bezpieczeństwa. Niezwykle istotne jest przede wszystkim to, żeby nic niechcianego nie zostało umieszczonego w opakowaniu. I nie chodzi tu tylko o zanieczyszczenia jakimiś substancjami, ale o metalowe przedmioty, jakie również mogą się w żywności znaleźć. Oczywiście nikt specjalnie nie będzie ich tam umieszczał, ale starczy że się odłamie jakiś kawałek śruby czy obudowy, aby pojawił się problem.
Dlatego przy wytwarzaniu żywności] detekcja metali jest bardzo ważna, i powinna być stosowana jak tylko będzie to wymagane. separacja metalu z reguły jest realizowana za pomocą specjalnych urządzeń z magnesami neodymowymi. W zależności od charakteru sprawdzanych materiałów same magnesy mogą mieć zróżnicowaną formę.
Tego typu urządzenia sprawdzają się najlepiej przy luźnych, sypkich materiałach, pod wpływem silnego pola magnetycznego wszystkie metalowe elementy przyciągane są do magnesu. Niestety separacja metalu przy pomocy magnesów neodymowych będzie skuteczna tylko dla metali które wykazują magnetyczne właściwości. W przypadku miedzi, mosiądzu czy aluminiowych stopach urządzenia magnetyczne nie będą się sprawdzały, dlatego należy użyć jakiś innych metod. W ostatnim czasie coraz większą popularność zyskują detektory wykorzystujące promieniowanie rentgenowskie. Pozwalają one na detekcję również metali nieżelaznych, a poza tym są w stanie wyłapać praktycznie każde zanieczyszczenie, bez pochodzących od metalowych podzespołów zakłóceń.
Urządzenia do detekcji charakteryzują się różną czułością, w zależności od tego, gdzie mają być używane. W przypadku branży spożywczej wymaga się, aby ta czułość ta była jak największa, ponieważ nawet całkiem małe elementy metalowe mogą stanowić duże zagrożenie. Standardem w przypadku urządzeń z magnesami neodymowymi jest wyłapywanie drobin mających wymiar trzydziestu µm, co gwarantuje naprawdę wysoki poziom bezpieczeństwa. Z magnetycznych separatorów korzystają chętnie zarówno duże koncerny produkujące żywność, jak też mali, lokalni producenci.